Otwarte rany. Krwawiła od kilku dni. Ale przecież nikogo nie interesowało, że wykrwawia się na śmierć. Może to i lepiej, by nikt nie wiedział, by pozwolili jej na to w spokoju, w samotności. Przy głośnych uderzeniach serca i cichym płaczu. / rebelangel
|