nie łatwo patrzeć jak ktoś kogo kochasz nagle odwraca się do ciebie plecami, i odchodzi, a ty wiesz że to wasza ostatnia rozmowa, mimo że nie odejdzie dosłownie to jednak pomiędzy wami będzie wszystko skończone ; koniec rozmów do 4 nad ranem, tak na prawdę nie wiadomo o czym, niespodziewanych wizyt podczas weekendów, oczekiwania w przerwie meczu na szybkiego buziaka, na chociaż jeden niby nic nie znaczący uśmiech czy spojrzenie, koniec tulenia się do ciepłego torsu i wypłakiwania w ramie i tych pocałunków gdzieś na murach starych bloków, lub podczas deszczu... i może już nic dla ciebie nie znaczę, ale jak dla mnie, nadal jesteś kimś bardzo ważnym, pomimo wszystko.../anonymousss
|