|
anonymousss.moblo.pl
Chce przeżyć to wszystko jeszcze raz na nowo niby wszystko tak samo ale jednak uniknąć błędów które popełniliśmy zmienić tak aby było idealnie żebyśmy znowu byli ra
|
|
|
Chce przeżyć to wszystko jeszcze raz, na nowo, niby wszystko tak samo, ale jednak uniknąć błędów które popełniliśmy, zmienić tak aby było idealnie, żebyśmy znowu byli razem,szczęśliwi, że możemy się skupić, że mogę się do ciebie zawsze przytulić kiedy mi źle, popatrzyć w twoje zielone oczy i szepnąć do ucha; kocham cię... tak to poprawiało diametralnie humor... proszę...daj mi to przeżyć jeszcze raz...abym znowu mogła chociaż na chwile poczuć w sobie szczęście....
|
|
|
stań prosto,popatrz mi po raz ostatni w oczy, i powiedz to, po prostu powiedz, przecież to takie proste prawda? po prostu stań i powiedz bez mrugnięcia okiem i żadnych skrupułów że mnie nie kochasz, że każda chwila którą razem spędziliśmy była błędem,że to nic.dla ciebie nie znaczyło a nasz związek był tylko jedną grą pozorów. Wtedy odejdę, po prostu odwrócę się plecami i zapomnę, może nie od razu, nie przez miesiąc i dwa, bo zbyt wiele dla mnie znaczyłeś, ale na przyszłość będę wiedziała jedno... Korzystniej jest się do nikogo nie przywiązywać.... / anonymousss
|
|
|
a co byś zrobił gdybym podeszła do ciebie i powiedziała że dalej cię kocham? hm.. pewnie to co zawsze kiedy tylko mnie widzisz, spuściłbyś głowę i odszedł nie umiejąc spojrzeć mi w oczy..
|
|
|
Boję się... boję się że stracę przyjaciół, że umrę, zachoruję, że ktoś ode mnie odejdzie,że nie zdam,że nikt mnie nigdy nie pokocha tak mocno jak ty, że nie zapomnę, że będzie bolało, czy śmierć boli? powiedzcie mi... zawsze zastanawiałam się.. co jest później, nie wierzę w Boga, zbyt wielu ludzi mi zabrał, zbyt wiele ludzi choruje i umiera, zbyt wiele zła widział świat. nie wierzę, nie chcę, nie umiem, wierzyć że jest ktoś kto może to przerwać i tego nie robi... Boję się... po prostu boję się życia... naucz mnie żyć....proszę... nie chcę bez ciebie.... / anonymousss
|
|
|
i już nie umiesz... po prostu nie potrafisz mi spojrzeć w oczy, uśmiechnąć się i z tym szaleńczym błyskiem w tych niezwykle zielonych oczach wykrzyczeć ; cześć mała! co tam u ciebie? ; tak... mimo wszystko że dla niektórych byłeś niezwykle irytującym, wulgarnym i chamskim draniem to dla mnie byłeś niezwykle czuły, wszyscy uważali że przy mnie zmieniłeś się na lepsze, że jesteś innym człowiekiem... okazało się że była to jedynie gra pozorów, a to co było pomiędzy nami z czasem, przestałam widzieć jak przez różowe okulary..../anonymousss
|
|
|
nie łatwo patrzeć jak ktoś kogo kochasz nagle odwraca się do ciebie plecami, i odchodzi, a ty wiesz że to wasza ostatnia rozmowa, mimo że nie odejdzie dosłownie to jednak pomiędzy wami będzie wszystko skończone ; koniec rozmów do 4 nad ranem, tak na prawdę nie wiadomo o czym, niespodziewanych wizyt podczas weekendów, oczekiwania w przerwie meczu na szybkiego buziaka, na chociaż jeden niby nic nie znaczący uśmiech czy spojrzenie, koniec tulenia się do ciepłego torsu i wypłakiwania w ramie i tych pocałunków gdzieś na murach starych bloków, lub podczas deszczu... i może już nic dla ciebie nie znaczę, ale jak dla mnie, nadal jesteś kimś bardzo ważnym, pomimo wszystko.../anonymousss
|
|
|
Dziś zobaczyłam, jak ją przytulasz i ze śmiechem całujesz w czubek głowy, tak jak byłeś zwykły robić to ze mną, jak patrzyłeś na nią prosto w jej oczy w swoimi zielonymi oczami, tak jak kiedyś na mnie,... wtedy uświadomiłam sobie.. że to już przeszłość, to było i już nie wróci... pozostały tylko wspomnienia i domysły ; ''co by było gdyby..?'' // anonymouss
|
|
|
jestem ciekawa, czy to że do ciebie napisałam, wyciągnęłam pierwsza do ciebie rękę na zgodę, a na każde twoje ; cześć odpowiadam uśmiechem, ma dla ciebie jakiekolwiek znaczenie? czy nie dziwi cię to że pomimo bólu jaki mi sprawiłeś, to zawsze widzisz mnie szczęśliwą i uśmiechniętą? to proste kochanie...to czysta gra pozorów, zobaczysz co straciłeś,zatęsknisz i wrócisz, ale pamiętaj - rozbitej szklanki nie da się poskładać na nowo...
|
|
|
Bardzo lubiłam nasze kłótnie, mimo tego że trwały zaledwie parę godzin, zawsze odczuwałam je jako nieskończoność. Nieskończoność bez twego słowa,uśmiechu, czy figlarnego spojrzenia zdawała się być dłużącą się katorgą.Kiedy dostawałam od Ciebie smsa z przeprosinami, a zaraz potem słyszałam naszą wspólną,ukochaną piosenkę, uśmiechałam się z zadowoleniem, uświadamiając sobie, jak dużo kosztuje Cię przyznanie mi racji nawet jeśli tego nie chcesz. Teraz kiedy nie jesteśmy już razem, ta piosenka jest najbardziej znienawidzoną przeze mnie melodią, a jej dźwięk przyprawia mnie o płacz...
|
|
|
Kochać?znasz definicję tego słowa?bo tak na prawdę to czym jest miłość? podobno czymś stałym, niekończącym się, uczuciem które nie zna zazdrości ani cierpienia,..czy ktokolwiek z nas słyszał o takiej miłości,widział albo co najbardziej niewiarygodne doświadczył jej? W dzisiejszych czasach słowo kochać ma taką samą wartość jak nic, mówimy je bez zastanowienia, bez pewności bez jakichkolwiek skrupułów nie mając świadomości tego że wywoła to nieodwracalny skutek. obudzi nadzieję ,zaufanie i poczucie że komuś na nas zależy, ze jesteśmy w ramionach tej osoby bezpieczni cokolwiek by się nie działo...
|
|
|
A znasz to uczucie? kiedy widzisz po raz pierwszy jakąś osobę nie wiesz co przyniesie czas,nie wiesz czy połączy was miłośc,przyjaźń czy moze zostaniecie największymi wrogami, z dnia na dzień poznajecie się coraz bardziej, przeżywacie coraz to więcej wspólnych chwil, z czasem gromadzi się ich tyle, że ze wspomnień możnaby nakręcić długi film, czasem pełen goryczy,zalu i płaczu,ale to zapominasz, bo ważne są tylko te dobre chwile, kiedy byliscie razem bez względu na wszystko, kiedy ramie w ramie szliście ciągle do przodu nie zważając na przeszkody losu, te chwile kiedy mimo tego że cierpiałaś potrafisz spojrzeć tej osobie w oczy i szepnąć; było warto......, Kiedy wiesz że zawsze możesz na nią liczyć i nigdy cię nie odtrąci, pamiętaj o tym, to własnie jest uczucie dla którego warto walczyć.
|
|
|
miesiąc bez ciebie...Kiedy teraz patrzę na ciebie w szkole nie mogę uwierzyć, że to ten sam człowiek, który zaskakiwał mnie z samego rana w domu i zaprowadzał do szkoły,pisał słodkie smsy na dobranoc i całował w czoło,który bezwstydnie mówił przy wszystkich ; "kocham cię moja lady",i mocno do siebie tulił kiedy płakałam,był kiedy go potrzebowałam i martwił się o mnie niekiedy bardziej niż moja mama, Ale w ciągu chwili cała magiczna bańka wokół nas pękła jakby ją ktoś nagle przebił....A ja zostałam sama zastanawiając się czy kiedykolwiek twoje słowa: kocham cię były prawdziwe.../anonymousss
|
|
|
|