podsumowując. nie zmienię niczego co było. nie cofnę czasu. mogę jedynie żałować i męczyć się wyrzutami sumienia. nie naprawię tego, nawet gdybym bardzo chciała. nawet, gdybym pragnęła tego najmocniej na świecie. to koniec. nie ma już nic. nas, nawet osobno. przestaliśmy dla siebie istnieć. nie potrafię tego zrozumieć, jak po tylu spęczonych razem chwilach do tego dopuściliśmy. ale najwyraźniej tak musiało być. jednak za wszystko co złe, przepraszam jeszcze raz.
|