ta noc jest zbyt czarna by przedarło się światło . rozbijam na części pierwsze to co jeszcze mi zostało . w gardle czuję arszenik choć to psychiczna trucizna . co dociera mi do źrenic nie wytworzy się z niej blizna . zaciskam pięści tworząc z pragnień złudną wiarę . oddaję cios i zostaje napis LOVE na ścianie . jeszcze walczę z tym wszystkim ale wiem że przegrywam . i choć boli cholernie to ten strup znowu zrywam . wypluwając z niesmakiem szczątki aorty na dywan . jeszcze raz ostatni raz w swojej głowie cię przeklinam . // f_b
|