Byli zwykłymi znajomymi, znali się bardzo długo. Nie widziała w nim nic nadzwyczajnego. Po Jego rozstaniu z dziewczyną zastanawiała się jak ta dziewczyna mogła być z kimś takim. Kilka tygodni później zobaczyła... To coś. Coś co sprawiło, że nie mogła przestać o Nim myśleć. Może to był Jego głos, oczy? Nie wiem. Zakochała się, choć nie przyznawała się do tego nikomu. To były najlepsze miesiące w jej życiu. Dużo rozmawiali, żartowali. Było cudownie do dnia, w którym powiedziała mu co do Niego czuje. Zaczęło się olewanie, udawanie, że jej nie widzi. Chociaż ból rozrywał ją od środka udawała, że jest dobrze... I udaje do tej pory...
/beautylive
|