Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś
, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później,
jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój s łaby punkt, żarzącą
się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie
go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie,
podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i
możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz,
nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|