Usiadłam mu na kolanach i całkowicie zadowolona z siebie poinformowałam, że zrobię sobie kiedyś tatuaż. Że bardzo chcę i na pewno do tego dojdzie. Spytał, czy nie boję się bólu. No, no tak. A ja odpowiedziałam mu, że gdybym bała sie bolu, bałabym się wszystkiego, co jest na świecie. Zmarszczył brwi. I nie zrozumiał. A teraz tak się zastanawiam, czy ja powiedziałam coś nielogicznego?
|