Do wszystkiego można się przyzwyczaić, do łez które od miesiąca pojawiają się co wieczór. Do tego że nikt o nich nie wie, i nawet nie próbuje się dowiedzieć. Można przyzwyczaić się do chamskich dogryzek, i irytujących zachowań. Również do tego że notorycznie z głośnika słychać jego głos, bo nikt inny do nich nie pasuje. Ale nigdy nie przyzwyczaję się do tego, że nie ma go obok mnie./neverlosehope
|