patrzę na ciebie z trybun. Znowu podchodzisz do tej zołzy, całujesz ją w jej zdradzieckie usta. W twych oczach widzę pustkę, gdy patrzysz na nią. widząc jak idziesz w stronę szatni, wychodzę w Twoją stronę. Przecinam Ci drogę, a Ty momentalnie się zatrzymujesz i wgapiasz się tymi zielonymi tęczówkami. 'autograf?' pytasz i wdziewasz ten uśmiech, powstrzymując się, aby nie zaproponować mu ciepłego łóżeczka, lecz odpowiadam mu z dziewczęcym uśmiechem, że autograf Ci nie potrzebny i co jest dziwne, a próbujesz go wyminąć. on łapie Cię za przegub i jego spojrzenie ląduje na Twym biuście. pokazujesz mu aby się schylił i szepczesz mu 'będę czekała 15 minut przed halą, jeśli się nie pojawisz.cóż, twoja strata'. Stoisz pod drzwiami jakieś 13 minut, wybiega i ciągnie Cię w strone samochodu i już wiesz, że ta noc będzie długa.
|