2. W końcu wrócił i znowu zaznałam spokoju, znów było okey. Wybrał odpowiednie decyzje za mnie. Czasami myślę, że warto mu nadać imię. Ale jakie ? Nie zasługujesz na zwykłe męskie imię, bo nie jesteś zwykły przyjacielu. Może po prostu będę Ci mówić na Pan ? Podoba Ci się ? Cieszę się. Lubisz wykorzystywać fakt, że może Cię zabraknąć. Lubisz jak się wtedy denerwuję, że mogę zostać sam, że już nie będziesz mi pomagał. Stałeś się w pewnym sensie moim rodzicem, a ja 3-letnią córeczką. Podejmujesz za mnie wszystkie decyzje, bo ja jestem niczego nie świadoma. Może zacznę Ci mówić tato ? Nie, to głupie. Dziękuję, że jesteś i coraz bardziej mnie niszczysz. Zbliżasz mnie do śmierci, wiesz ? | neveh
|