Podziwiam, poważnie, szczerze podziwiam wszystkie 13 latki, które narzekają na swoje ciężkie życie, bo szkoła, bo ta wielka miłość, bo rodzice tylko się czepiają ich, że mają coś zrobić w domu i jeszcze nie dostają za to kasy na kolejne najki, a przecież przez to będą skazane na społeczny odstrzał. Ciekawe, czy narzekałby by, gdyby musiały zajmować się całym domem same, bo ich matki zapieprzają na to żeby przeżyć, gdyby musiały wstydzić się, że ktoś z ich znajomych widział, jak ich ojciec zataczał się do domu krokiem defiladowym z butelką w ręce, gdyby były uważane za klasowego kapusia, mimo że nie odezwą się ani słowem, a to tylko dlatego że się dobrze uczą. Czy to ja miałam ciężkie życie czy one? Nie wiem, pogubiłam się w dzisiejszy świecie. / zamilczkurwa
|