Trzy lata temu mi się oświadczył, a dokładnie 68 dni później odszedł na `ten inny świat`... Chcieliśmy dzielić ze sobą każdy kolejny dzień, planowaliśmy ślub - planowaliśmy całą PRZYSZŁOŚĆ. Często jeszcze czuję Jego obecność, czuję zapach Jego perfum unoszących się w powietrzu, czasami słyszę Jego radosny śmiech, czuję dotyk Jego dłoni na moim ramieniu, czasem mam wrażenie, że mnie przytula do snu, w śnie mogę znowu patrzeć w Jego czarne pełne miłości oczy - lubię spać wiedząc, że tylko tam mogę z Nim rozmawiać... Wiem, że teraz nie ze mną, a z moim bratem tworzy wspaniały duet w Niebie. Kocham Ich, kocham myśl, że kiedyś znowu będziemy wszyscy razem - nie tu lecz tam, ale będziemy.
http://www.youtube.com/watch?v=LEDi7TxQPz4&feature=share //anuli