Nikt mnie nie rozumie, dlatego też milcze, nie spowiadam się nikomu z tego co robie. Ja wiem najłatwiej jest powiedzieć 'olej sobie go'., 'co Ty robisz, rozwalasz jej życie'. Jej?
Do kurwy nędzy jej życie? a moje? Co z moim życiem. Czy to co ja czuje się nie liczy? Czy to że kocham że tęsknie czy to nic nie znaczy... Zapomnieć? Jak? On jest dla mnie tak cholernie ważny! Wiem jestem z tym sama... ze łzami wspomnieniami... z żalem, z wyrzutami sumienia...
|