Budzę się.
Gwałtownie szukam, chociaż nigdy Cie tu nie było.
Chłodno mi jakoś.
Odwracam się, otwieram oczy i milknę.
Wstaję i zakładam włochate klapki.
I nie chce mi się żyć.
Milknę, ze mną świat.
Kolejny zimny zaśnieżony smutkami dzień.
Odpuszczam.
Nie żyję, jestem.
Poczekam aż stopnieje, poczekam na szczęście.
Wiosna tuż tuż.
/ diedforhim
|