Ten dzień mnie przytłacza, przytłacza mnie jego nastrój i ta gęsta mgła, która dzisiaj o 8 rano otulała wszystko na zewnątrz i chyba zrobiła to samo ze mną/Czy jest jeszcze jakakolwiek nadzieja na uśmiech na mojej twarzy?Czy co cokolwiek zrobie, gdziekolwiek się ruszę musi sie to kończyć się łzami w oczach? Mam tyle wyrzutów sumienia, przecież jestem zimna i niedobra/Chyba wyszlam z mojego prawdziwego wcielenia chce do niego wrócić, bo tam jest moje miejsce Dzwoni budzik tak jakby miał mnie otrząsnać z tego wszystkiego
bo chyba tego teraz potrzebuje/oneheart
|