- O KURWA!! - powiedziałam niekontrolowanie - Kaska! weź no się czasami powstrzymaj - mama zaśmieała się. - Mamo sorry, ale nie moge nic przełknąc, przynieś mi tylko coś do picia, jakbyś mogła, dobrze? - mama wyszła, o kurwa, o kurrrwa! nie pamiętałam co się stało z ekipą ! Otworzyłam laptopa i szybko zaczęłam pisać. Okazało się, że wszyscy dotarli spokojnie do domu- ufff, jaka ulga - powiedziałam. weszła mama - co to za ulga? co sie stalo? -niee nic, picie wreszcie. - byłam spojona, doskwierała mi jedynie pustynia Gobi w organizmie.[cz.3] / lubietwojzapach
|