Siedziała na pomoście i patrząc na zachodząc słońce, myślała o nim. Poczuła oddech na szyi. Jeden buziak wystarczył, by nie mogła wydusić z siebie ani jednego słowa. Jego delikatne dłonie wędrowały po jej plecach, a swoim lekkim zarostem głaskał ją po policzku. Uwielbiała to uczucie.
|