Jak noz w plecy. Wiesz przez co teraz przechodze, jak ciezko mi teraz jest, wiesz co przezylam z pseudo "przyjaciolkami" niecaly rok temu, a pomimo tego podejzewasz mnie o cos takiego. Znasz mnie, i nigdy nie powinno Cie przejsc przez mysl takie cos... Od zawsze zyczylam wam szczescia, moglas liczyc na mnie kiedy go nie bylo, chcialam byc dla Ciebie jak najwiekszym oparciem, chcialam pokazac Ci i udowodnic ze kiedy go nie bedzie, ja bede, i kiedy zabranie Ci go obok siebie, mozesz przyjsc do mnie... mozesz przyjsc kiedy tylko tego zapragniesz. I uwiesz mi ! Nigdy w zyciu, nie pomyslalam i nigdy nie mam zamiaru pomyslec o nim jak o czyms wiecej niz przyjacielu.. szkoda, tylko ze pomylilam sie, myslac ze mnie znasz, myslac ze mi ufasz../leniaa
|