życie to nie teatr, to nie przedstawienie
miałam nadzieje że coś w nim zmienie
jednak znowu okazałam się na naiwną małolatą
on myślał ze może pomiatć mną jak szmatą
ale chyba tak nie było
bo jakieś uczucie w nim tkwiło
bałam się że kontakt z nim stracę
że go nigdy nie zobaczę
widzę go częściej niż myślałam
kiedyś z nim inaczej rozmawiałam
teraz też się jak kumple porozumiewamy
jednak tamatów do rozmów nie mamy
gdy byliśmy sami było milczenie, słow nam brakowało
kiedys było ich za dużo dlatego tak się stało
ale wierzę że to wszystko można naprawić
choć tak byłoby najlepiej nie możemy tego tak zostawić
|