Dziś mam za sobą kolejną noc, po której nie wiem w co wierzyć. Śnił mi się, chyba najpiękniejszy sen w moim życiu. Wszystko takie idealne, nawet przez chwilę w to uwierzyłam. Znów było obok, dla mnie, znów czułam jego zapach i smakowałam Jego ust, znów jego serce biło przez jakiś czas dla mnie. Piękny sen, pomimo tego, że na koniec niego umarłam. Dziwnę, do tej pory umierałam każdego dnia bez Niego.
|