Szłam za rękę z przystojnym blondynem. Uśmiechałam się tak szeroko, jak kiedyś dawno temu. Co chwilę ktoś mi mówił, że jestem wielką szczęściarą. Kierunek - prawo, chłopak jak ze snów, własne mieszkanie przy uczelni. Dla wielu jest to wymarzone życie. Ale ja nadal czułam jakąś pustkę w sercu, teraz częściowo zapełnioną przez nowego partnera i tysiąc innych rzeczy. Jednak mimo wszystko nadal czułam się zagubiona, nie na miejscu. Nadal go kochałam
|