cz.3 w jednej chwili tracimy wszystko,tracimy osoby,które były dla nas kołem ratunkowym,które były dla nas najważniejsze w życiu. zadajesz sobie pytania: jak mam dalej żyć? jaki jest w tym sens skoro ich już nie ma? przecież żyłam dla nich,nie dla siebie.więc co teraz? czym sobie zasłużyłam na to wszytko? czemu ludzie nie widzą,że jestem na dnie tylko przechodzą,omijają szerokim łukiem,odwracają się wtedy,kiedy masz problem,kiedy masz dość życia,dość wszystkiego. gdzie jest ich pomoc?wsparcie? ponoć mieli być na zawsze,nie ważne co się stanie. mieli być na każdą chwilę,kiedy będziemy tego potrzebować.czy ktokolwiek potrafi mnie uwolnić od
tych złych myśli,które krążą po mojej głowie? od tych złych czynów,jakie zamierzam zrobić? nikt nie jest w stanie,bo dotykam coraz bardziej dna,jestem coraz niżej,a w ostatnim momencie nawet przyjaciele nie pomogą,bo będzie za późno,za późno,bo Ciebie już nie będzie.
|