pewnie myślisz, że jestem kolesiem, co nosi spluwę, uzależnionym od narkotyków i przeklinającym swoją matkę. Ale ja chcę tylko wykorzystać czas na szczerość, bo ukrywam sporo szajsu, który rani moją duszę.. Jestem coraz zimniejszy, w miarę jak dorastam. Ten balast na moich barkach staje się coraz cięższy, bym mógł go utrzymać, jest jak cały świat, kark mi się łamie... Czy mam się poddać czy spełnić oczekiwania? Słuchaj, kocham swoją kobietę bardziej niż życie, ale są takie osoby które chcą to życie zamienić w piekło. Ale radzę sobie dobrze, biorąc pod uwagę okoliczności. Zbyt wiele szans, stary, to źle - mogłem wybrać kogoś innego... Ale lata, które straciłem są niczym w porównaniu ze łzami, które wylałem.. oto przede mną 3 przestępstwa, 6 lat na warunkowym..
|