- Siedzieliśmy na przystanku. Paweł sączył piwo, Olka zaczęła mi opowiadać, że widziała mojego byłego. Wkurzała mnie zawsze jej powtarzałam, to nie był mój były a ona drążyła temat. Była zazdrosna. Wolał spędzać ze mną czas. Nie wiedziałam o tym, że jej zależy tak na nim. Nawet się nie chciała przyznać.Nie mam pojęcia czy z zazdrości czy ze złości. Zawsze mu dogryzała. Nie lubię takich gadek , lubię wiedzieć z kim przystaje. Więc jej wygarnęłam, spytałam co jej do tego. Zaczęła na mnie krzyczeć, że spiskuje przeciwko niej. Co za brednie. Nie mogła się opanować. Chciała mnie uderzyć. Paweł kazał się zamknąć, przytrzymał ją. Zwyzywała Go.Powiedziałam, że nie wiesz co mówisz za dużo wypiłaś .Tylko się roześmiała. Paweł chciał zaprowadzić ją do domu nie chciała odpowiedziała jeszcze z nią nie skończyłam. I jesteś taki sam jak ona. Powiedziałam nie bd z nią dyskutować. Temat skończony, wracam do domu. Wtedy wstawił się za mną Paweł i razem odeszliśmy. - Pequeńabailaina
|