od kiedy pamiętam ją wolną zawsze powtarzała, że nigdy więcej w to nie wejdzie. Ona w to nie wejdzie, to wejdzie w nią. bezczelnie podepta postanowienia, w których była pewna wytrwać na długo. nie chce być osądzaną, chce być szczęśliwą. ręcę się trzęsą, oczy niezdrowo błyszczą, ten zapach, ten głos, pięść między oczy. obraz się rozmywa, odpływa. nic nie jest teraz tak ważne, nic teraz nie zajmuje tak wiele miejsca w jej zawiłym kłębku konceptów. myślę, że te róże to najpiękniejsze jakie dostała, myślę, że słowa z jego ust to najlepsze jakie usłyszała. myślę, że powinna wiedzieć, że strach jest naszym największym motorem, wszystko ma cenę, nie wszystko ma wartość. tym razem myślę, że jest WARTO. a to naprawdę wiele
|