Nic Ci już nie sprawia tyle przyjemności co kiedyś. Grunt pod nogami zawalił Ci się już dawno. Żyjesz tylko dlatego, bo trzymałeś się obydwoma rękami, aby nie upaść! Jednak coraz częściej czujesz, że jedna ręka już nie ma siły, a druga też powoli je traci. Boisz się co będzie, jak obydwie odmówią Ci posłuszeństwa. Czy wtedy przybiegnie ktoś, aby pomóc? Nie sądzę...
|