byłeś zwykłym znajomym, nie oczekiwałam od ciebie nic oprócz przyjaźni... aż pewnego dnia powiedziałeś mi o niej... wszystko się zmieniło, obrót o 180 stopni, byłam coraz bardziej zazdrosna o nią o to co mówiłeś... aż pewnego dnia uświadomiłam sobie, że cały czas coś do ciebie czułam, tylko ktoś mi musiał dać takiego kopniaka.. i wtedy ty powiedziałeś - wiesz co? kiedyś to się w tobie bujałem, aż zrozumiałem, że nic oprócz przyjaźni nie dostanę, wtedy zacząłem iść własną drogą... i wszystko pękło, to aż bolało nie tyle, że psychicznie, ale aż fizycznie...
|