Któregoś dnia spotkamy się .
Będę szła ulicą .
Będę piękna , elegancko ubrana .
Uśmiechniesz się na mój widok .
Spojrzysz tak , jak już dawno nie patrzyłeś .
Podbiegnie do mnie chłopczyk , złapie mnie za rękę :
- Synku , przywitaj się z panem .
Imię dam mu po Tobie .
Spojrzysz zaskoczony .
Uśmiechnę się , ale oczy będę miała smutne .
Spuszczę wzrok , podniosę głowę i odwrócę się do męża // K
|