Pamiętam jak zamawialiśmy razem pizze i jak zwykle było "ty mówisz". Jedzenie... następny odrębny temat. Jak tylko do mnie przychodziłeś, pierwsze gdzie szedłeś to kuchnia. Pamiętam jak mi zjadłeś połowe obiadu, tego takiego dobrego kurczaka z patelni... Albo jak jedliśmy razem rosół i czułam się wtedy tak, jakbyśmy mieszkali ze sobą conajmniej 30 lat i właśnie ugotowałam Ci obiad.
|