to dzieje się tak nagle. idę ulicą, rozmawiam z kimś, śmieję się, gotuję, słucham muzyki, czytam książkę, robię zakupy, jadę samochodem, przebieram się, gram, maluję paznokcie, tuszuję rzęsy, oglądam film, biorę leki, przeglądam teksty, szukam czegoś, biorę prysznic, pakuję torbę, myję podłogę, odpisuję na wiadomość, kładę się do łóżka. i nagle pojawia się jakieś wspomnienie. momentalnie rozpierdala mi cały system i nie jestem w stanie się temu oprzeć. po uśmiechu przygryzam wargę najmocniej jak potrafię, by nie pozwolić na płacz. obwiniam się. szarpię swoje ciało. krzyczę. klnę. zamykam oczy. nienawidzę go. i po chwili wszystko wraca do normy.
|