Była pewna, że to koniec zmartwień. Myślała, że raz na zawsze ułożyła sobie życie bez niego. Myliła się.. Spotkanie z przyjaciółką, po kilku miesiącach wyszła na osiedle. Zauważyła go, wracał z treningu. Zobaczyła opaloną skórę, ciemne blond włosy i wspaniałe oczy. Nogi ugięły się, uczucie powróciło. Zrozumiała, że przez ten czas oszukiwała samą siebie. Tak naprawdę nigdy nie przestała go kochać, zawsze był obecny w jej sercu. Mijając go zobaczyła szybki uśmiech, który rzucił w jej stronę. Chwile z nim spędzone pojawiły się w głowie i wyświetliły jak film. Zrozumiała jaką wspaniałą osobą był kiedyś dla niej. Nigdy nie chciała się z nim rozstawać, ale los chciał inaczej. W głębi duszy miała nadzieję, że jeszcze coś dla niego znaczy, że uczucie nie przeminęło.. Pragnęła, aby wspomniał czasem ich wspólne chwile. Czy naprawdę zasłużyła na taką tęsknotę i cierpienie?/ część 1.
|