upadam, z każdą sekundą, godziną, dniem bez Niego, znów jestem całkowicie bezbronna nie mogąc schronić się w Jego ramionach, usycham bez Jego uśmiechu i ciepła, znów czuję niepokój wiedząc, że nie mówi mi dobranoc. tak upadam, a On mimo wszystko nadal nie próbuje mnie złapać i zatrzymać przy sobie, już na zawsze./takczynie
|