siedziała na dachu wieżowca z nogami zwisającymi w dół w jednej ręce trzymała telefon z wykręconym numerem do niego w drugiej butelkę jakiegoś wina . pociągnęła łyk wina , przycisnęła zieloną słuchawkę , pociągnęła następny łyk wina . odebrał :
-co Ty znowu chcesz ?! - zapytał głos w słuchawce
-chciałam po raz ostatni usłyszeć Twój głos
pochyliła się do przodu leciała w dół
- kocham Cię ... - powiedziała
wypuściła telefon z ręki który rozbił się na milion kawałków , ona dalej leciała wiedząc , że już zaraz będzie martwa ...
|