do tej pory, mam obawy, że to był tylko sen. Moje życie, to rzadko kiedy jest takie jakieś szczęśliwe. Dał mi tyle szczęścia, tyle uśmiechu, nie przespanych nocy i łez, ta łez.. jego wzrok, przeszywał każdą cześć ciała. lubiłam to. i to początkowe śmianie się do sufitu, bo rozsadzało mnie ze szczęścia.. pojawiło się to jebane uczucie.. i suki, które bolało to, że jestem szczęśliwa. nie wiem, czy on pamięta, ale ja bardzo dobrze.. jak mnie przytulił, jak stałam się najszczęśliwsza pod słońcem. te rozmowy, całymi dniami i nocami.. wiedział, co czułam, doskonale.. nie odwrócił się.. wiem, że tylko szukał pocieszenia. nie sądziłam, że tak nagle odwróci się.. boli strasznie.. już miesiąc..
|