tak, tak, wiem. jestem cholernie zazdrosna. w sumie normalne. w sumie to tak tego nie okazuje. w sumie to za każdym razem gdy powie coś głupiego to go strzele. w sumie to gdyby go jakaś dotknęła, owszem pożałowałaby. ale to wmawianie sobie przez zazdrość do łba najgorszych myśli wykańcza. 'a co jeśli zrobi to, a co jeśli będzie zbyt pijany, a co jeśli sie na mnie wkurzy'. po prostu się boje, mówią że stanie sie to co ma się stać, mówią że On taki nie jest.wierzę w to, wiem to i ufam mu. ale boję się, jest coś takiego w sercu co Cię kłuje, bo w życiu bywa 'różnie'./emilsoon
|