Pamiętam jak jeszcze nie dawno w moim brzuchu wirowało stado motyli obijających się o moje wnętrzności , jak ledwo mogłam ustać na nogach z waty czy jak w ciągu paru chwil w gardle pojawiała się ogromna gula , dzięki której nie mogłam nic powiedzieć . A wszystko to przez jednego dupka , za którym tak strasznie szalałam .Przez jego uśmiech , spojrzenie , wiadomości i telefony na dobranoc , buziaczki , spacery i inne przeróżne rzeczy . Ale nie dziś ?. Dziś jest mi już obojętny , dziś nie sprawdzam telefonu co minutę , nie siedzę godzinami na gadu i nie czekam na niego w parku . Dziś robię co chcę , mówię co chcę i nie przejmuję się zdaniem innych . A to że ciągle mam jego zdjęcie na półce , nie oznacza że nie przestałam go kochać . Tego wysokiego bruneta o zielonym spojrzeniu , na którym tak cholernie się zawiodłam . /nie.rycz.mala
|