przyzwyczajam się do wielu rzeczy jednocześnie. do dzielenia z kimś łóżka, zajętej łazienki i nie opuszczonej czasami deski. do śniadania, które zawsze czeka na mnie na stole w jadalni, porozrzucanych ciuchów w garderobie i na podłodze w sypialni. do budzika, który dzwoni zawsze 10 minut wcześniej niż mój, byś mógł zdążyć wyszykować się do szkoły, za nim ja zajmę ją na wieczność. do niepościelonego łóżka, niezebranych książek z podłogi i do włączonego komputera 24 godziny na dobę. do Ciebie i twoich humorków czasami wieczorem, kiedy wyłączam Ci telewizor w najfajniejszym momencie meczu, ponieważ chce się już położyć spać, a dobrze wiesz, że bez Ciebie nie zasnę. do Nas. do ludzi spędzających razem życie, którzy są w sobie bezgranicznie zakochani i nie potrafią bez siebie wytrzymać jednego dnia. Może to kiedyś minie i znudzimy się sobie jak: stare, dobre małżeństwo, ale jak na razie jest zajebiście! I tak ma zostać.
|