i choć wiem, że to nigdy się nie wydarzy, wciąż mam nadzieję, że wejdziesz zaraz do mojego pokoju, że będzie jak dawniej. tak jakby wczoraj się nie wydarzyło. jakby nie było tego feralnego wypadku. jakby to wszystko nie miało miejsca. w środku powoli i boleśnie umieram, potęgując ten ból głupią nadzieją, że będzie dobrze. jest mi ciężko, nam wszystkim jest. to nie powinno się zdarzyć, nie tak miało być. dlaczego mi Cię odebrano? czy coś zrobiłam, powiedziałam? zadręczam się tysiącem pytań. ile bym dała by zacząć wczorajszy dzień od nowa i zapobiec tej katastrofie. szczerze żałuję, że nie moje życie zostało wczoraj odebrane. - nessuno
|