Wzieła dawkę...Leżała w łóżku, nie mogła zasnąć. Wpatrując sie w ciemny sufit widziała jego duże ciemne oczy otoczone dookoła długimi, grubymi rzęsami. Wzrok płatał w jej mózgu figle i układał mrok w różne wspomnienia. Jak na projektorze widziała wszystko to, co chciałaby przeżyć jeszcze raz. Wyciągnęła rękę i dotknęła jego gładkiego policzka. Był tak blisko że mogła policzyć jego piegi. Czuła że odchodzi już na zawsze. Otworzył jej bramę do nieba i wniósł ją lekko by na jakiś czas ją tam pozostawić a później do niej dołączyć. / youllneverbemine
|