Nie mam pojęcia od kiedy jestem taką popierdoloną romantyczką. Raptem polubiłam nocne przesiadywanie na balkonie z kubkiem zielonej herbatki i wspomnieniami naszych dwóch spotkań. Rozmarzona, odruchowo sprawdzam telefon- może jakaś nowa wiadomość od Ciebie?- Nie, nie tym razem. Nic nie jest takie piękne. Życie to nie bajka, życie to dramat. Film pełen jebanych zwrotów akcji, milionów komplikacji i nieprzewidzianych sytuacji. Takich jak to nasze poznanie. Tak na prawdę nic o Tobie nie wiem, ale dzisiaj prawie wszystko przypomina mi Ciebie. Kurde, chodź na Warkę. Znów wypijemy ją przy blasku księżyca i popijemy wódką z brudnego kieliszka. To takie romantyczne, chyba coś mnie bierze, może to przez ten upał, ale nie... to chyba przez Ciebie. //joee_s
|