Cz. IV- wpadła pod koła auta, przewieziono ją do szpitala, w drodze ją reanimowano, musiała przejść operację serca, leżała w śpiączce co dzień odwiedzali ją rodzice, co drugi dzień dziadkowie, Klaudia też przyszła.., mówiła do Niej, przepraszała ją, obiecywała, że będzie przychodzić do niej do szpitala co dzień, że będą razem słuchały muzyki, że będzie jej opowiadać co u niej, obiecała, że będzie przychodzić... Była tylko raz...Mateusz nie przyszedł wcale.., jednak dla niej ważniejsza była Klaudia... Majka leżała już 74 dni w śpiączce, cały czas czekała, czekała aż przyjdzie, 75 dnia zmarła, jej serce nie wytrzymało... Miała 17 lat, nie zasługiwała na to co ją spotkało.../ MKBD
|