Jestem z tym pogodzona, na prawdę mentalnie czuje jak odchodzisz, a ja Ci na to pozwalam, już nic nie może Cie zatrzymać, nic nie może Cie zawrócić. To ostatnie chwile kiedy jeszcze jestes obecnym w moich rozważaniach. Wraz z pierwszym kieliszkiem za Ciebie, za to co było odejdziesz z nich na zawsze. to smutne, ale tak właśnie należy zrobić. Pozwolić odejść. Nie żałuję, nie tęsknię, Czuję, ze ten wyjazd będzie dobrym początkiem czegoś nowego, nowych dni bez chorej wyobraźni o Tobie...
|