Bywa, że miłość umiera młodo,
pewnej sierpniowej niedzieli,
bywa, że miłość umiera młodo
- rodzina pochowa ją w bieli...
Bywa, że miłość umiera młodo,
mało kto nad nią zapłacze,
bywa, że miłość umiera młodo,
a mogło... być inaczej. (...) Bywa, że miłość umiera młodo,
okryta uprzejmą żałobą,
bywa, że miłość umiera młodo,
nas nie zabiera ze sobą...
Dziś nam się chyba już nic nie przydarzy,
chodźmy lepiej do parku...
Zostanie nam po niej cmentarzyk —
serduszko z jarmarku.//Agnieszka Osiecka
|