zmieniłam się , nie jestem już tą buntowniczką która chciała bić każdego kto krzywo na nią spojrzał . nie palę papierosów jak kiedyś , czuję do nich obrzydzenie . nie wezmę do ust ani grama alkoholu a co tu dopiero mówić o wciąganiu białego proszku . nie jestem już chamską czy wredną nastolatką która jedzie każdego z góry na dół , pogodziłam się ze swoimi największymi wrogami , uśmiecham się na ulicy do każdego kto na mnie spojrzy. czy dorosłam? w pewnym sensie ale po części to jego zasługa.
|