Gdy dowiedziałam się o tym, że mnie zdradziłeś bez wahania podeszłam do ciebie i powiedziałam te trzy proste słowa "koniec z nami" tak to cholernie bolało powstrzymałam łzy choć było to w chuj trudne ale byłam z siebie dumna zajebiście duma, że to w końcu ja podjęłam jakąś decyzję nie konsultując tego z tobą , właśnie wtedy poczułam , że nie jestem od ciebie zależna . Teraz z dumą mówię o tym jak to było gdy jeszcze razem byliśmy , zastanawiając się czasem czy pomiędzy nami coś było.? czy to miało jakikolwiek sens .? czy to co nas łączyło można nazwać miłością .? i czy jeszcze pamiętasz to uczucie bycia kimś .?
|