Każdy jej dzień jest taki sam. Wstaje idzie do kuchni i pije kawę, nie je. Odkąd on odszedł nie jada śniadań. Zawsze wpadał pół godziny wcześniej przed szkołą żeby mogli zjeść razem. Ubiera rozwleczony dres i wiąże włosy w koński ogon. Robi postępy. Kiedyś się nie ubierała. Idzie do pokoju, siada na parapecie i wkłada słuchawki w uszy. Na kolanach trzyma jego zdjęcie i tak siedzi do popołudnia. Potrafi godzinami wpatrywać się w jeden punkt, czasem wychodzi na podwórko i tam leży na ławce przez cały dzień. Po południu wracają rodzice i wtedy zmienia miejsce na łóżko, kładzie się tyłem do drzwi przykrywa kocem i udaje, że śpi. Nie może słuchać już pytań o to jak się czuje i czy nic nie potrzebuje. Rodzice na siłę zwlekają ją z łóżka i wmuszają kolację. Wraca do pokoju i wyjmuje z koperty jego akt zgonu `20.07.2011r. godz. 02:42`. Łzy napływają do oczu, w klatce czuje ucisk, zaczyna wrzeszczeć i rozwalać wszystko dookoła. Zmęczona pada na łóżko i zasypia./stop_the_clocks
|