[cz.1] gdybyś tak po prostu choć raz odważył się na szczerą rozmowę ze mną,po której
wyciągnąłbyś jakieś wnioski może w końcu byś zrozumiał,jak bardzo mnie skrzywdziłeś.
jak wielki ból mi wyrządziłeś.doprowadziłeś mnie do stanu,że wiele osób nie poznawało
mojej osoby..próbowałeś mnie zniszczyć,cieszyłeś się,kiedy nie dawałam sobie rady.
kiedy kolejny raz upadałam i nie miałam sił na kolejną walkę z dalszym życiem.
sprawiało ci to satysfakcję,że kolejna osoba cierpi i okalecza swoje ciało
-właśnie przez Ciebie.po zakończeniu naszego związku NIGDY cię nie obchodziłam.
choć może gdyby tak NAPRAWDĘ coś się stało wtedy twoje serce by się obudziło?
może jakoś byś zareagował? czy miałbyś wyrzuty sumienia? te pytania pozostają
bez odpowiedzi..wiem doskonale,że też nie masz łatwo,ale sam wybrałeś taką drogę..
może gdybyś tak po prostu zainteresował się osobami,które skrzywdziłeś to oni też
zainteresowaliby się tobą i robiliby wszystko,by ci pomóc.
|