Był ważny, ale nie potrafił być poważny. Miał wyjebane tak widocznie to wszystko miało być rozegrane. Teraz już się nie dla mnie nie liczy, nie obchodzi mnie co sobie o mnie myśli, nie zastanawiam się czy się w nocy przyśni. Nie rozmawiamy w ogóle i mi na tym nie zależy, może on w to nie wierzy. Ponoć jest w chuj zakochany, w twarz mu się zaśmieje jak ona znowu go oleje. pozdro. Tomuś =]
|