'obiecałaś .. już nawet słowa nie umiesz dotrzymać. dlaczego? dlaczego znowu jesteś taka jak niedawno? dlaczego znowu chudniesz w oczach, a oczy ciągle masz zaćpane? dlaczego, masz znowu na wszystko wyjebane, i mnie ranisz? zresztą nie tylko mnie, bo też innych. wiesz, że babcia przyszła do nas ostatnio cała zapłakana, bo znowu nie wracasz do domu na noc, bo znowu z komisariatu Cię trzeba odbierać całą z krwi? powiedz mi, kiedy Ty się zmienisz? no kiedy, kurdę? nie mogę przeklinać, ale kurwa jego mać doceń w końcu to co masz, i miej wyjebane na tego frajera, który Cię nadal rani. ciociu, zmień się .. proszę' - powiedział Kamil, wchodząc do mojego pokoju, a ja spojrzałam na Niego, i wyszłam w pizdu. nie wierzę, że nawet mój mały bratanek jest przeciwko mnie.. / wildnes.
|